Stowarzyszenie Przedsiębiorców i Rolników SWOJAK ponownie zabrało głos w sprawach kluczowych dla polskiej gospodarki. Tym razem zwrócono się bezpośrednio do Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska z oficjalnym apelem o ponowną ocenę decyzji dotyczącej zamknięcia przejść granicznych na odcinku polsko-białoruskim. Jak wskazano we wniosku z 16 września 2025 roku, decyzja Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, opublikowana w rozporządzeniu z dnia 10 września (Dz.U. z 2025 r. poz. 1233), może mieć poważne konsekwencje dla całego sektora TSL i dla budżetu państwa.
„Jako organizacja promująca wolność gospodarczą i patriotyzm konsumencki, pragniemy zwrócić się do Pana Premiera z apelem o ponowne rozważenie argumentów” – pisze SWOJAK, przypominając, że przed rosyjską agresją na Ukrainę granica z Białorusią obsługiwała intensywny ruch towarowy. Działały trzy duże przejścia drogowe oraz trzy przejścia kolejowe – wszystkie stanowiły kluczowy element polskiej wymiany handlowej z Białorusią, Rosją, ale także z szeregiem państw Azji Środkowej i Wschodniej.
Po serii zamknięć w wyniku działań wojennych i napięć politycznych, pozostało już tylko jedno drogowe przejście graniczne – w Koroszczynie. SWOJAK alarmuje, że ograniczenia nie są jednoznaczne z zakazem obrotu towarowego z Białorusią i Rosją, dlatego zamknięcie ostatniego punktu odpraw może doprowadzić do paraliżu. Jak zauważono w piśmie:
„Liczne polskie oraz unijne przedsiębiorstwa posiadają z białoruskimi oraz rosyjskimi firmami zawarte kontrakty, z których muszą się wywiązywać, nie tylko pod groźbą utraty zysków, ale również z racji obowiązujących kar umownych.”
To nie tylko głos w obronie przedsiębiorców, ale również przypomnienie, że Koroszczyn leży na newralgicznym szlaku komunikacyjnym – trasie łączącej Mińsk, Moskwę i dalsze kierunki: Kazachstan, Gruzję, Mongolię, Chiny. Z tej trasy korzystają także transporty z Uzbekistanu, Kirgistanu i Tadżykistanu. Ich zatrzymanie uderzy w wymianę towarową z całym regionem Euroazji. Swojak pisze bez ogródek:
„Zamknięcie ostatniego czynnego przejścia granicznego na granicy z Polski z Białorusią, to ogromny cios dla obrotu towarowego z wszystkimi wymienionymi krajami.”
Szczególną uwagę organizacja poświęca przejściu w Małaszewiczach – kluczowemu dla Nowego Jedwabnego Szlaku. Polska, jako potencjalny beneficjent tej inicjatywy, mogłaby zyskać na geopolitycznym położeniu – jednak zamknięcie tego przejścia odcina kraj od realnych szans gospodarczych.
W piśmie przypomniano konkretne liczby:
„Warto przypomnieć, że z tytułu opodatkowania w Oddziale Celnym Małaszewicze: cło, podatek VAT oraz akcyza w 2023 roku Skarb Państwa uzyskał 605 mln złotych przychodów.”
Tylko w jednym roku z jednego przejścia! To pieniądze, które zasilały nie tylko budżet centralny, ale również budżety lokalne w regionie ściany wschodniej – obszarze, który boryka się z niedoinwestowaniem i odpływem ludności. Oprócz tego, jak zauważono, funkcjonowanie przejścia zapewniało realne miejsca pracy: w firmach transportowych, agencjach celnych, logistyce i spedycji.
Zamknięcie kolejnych przejść granicznych, jak podkreśla SWOJAK, nie tylko utrudni funkcjonowanie legalnego handlu, ale doprowadzi do sytuacji, w której przedsiębiorcy będą zmuszeni zwalniać ludzi, rezygnować z działalności lub… czekać na zasiłki. A przecież można tego uniknąć.
„Zamiast wypłacać swoim pracownikom wynagrodzenia i odprowadzać podatki do budżetu, firmy te ustawią się w kolejce po rządową pomoc i rekompensaty, a ich pracownicy w kolejce do urzędów pracy po zasiłek.”
W drugiej części pisma SWOJAK odnosi się do najczęściej powtarzanego argumentu – bezpieczeństwa państwa. Tu również nie brakuje rozsądnego tonu. Organizacja potwierdza, że bezpieczeństwo to wartość nadrzędna, ale przypomina:
„Nie widzimy jednakże, w jaki sposób działanie przejścia granicznego w Koroszczynie (…) może w sposób realny bezpieczeństwu bezpośrednio zagrażać.”
W opinii autorów pisma nie ma racjonalnych podstaw do twierdzenia, że np. „pociągi z Azji” stanowią zagrożenie militarne – tym bardziej, że towary te przechodzą dokładne odprawy celne i są rejestrowane. SWOJAK podważa też logikę wykluczania strategicznych źródeł wpływu do budżetu państwa w imię niejasnych obaw:
„Cios w polską gospodarkę, jaki stanowiłby zamrożenie jakiejkolwiek wymiany towarowej z krajami położonymi na wschód od Bugu, w żaden sposób do zwiększenia wpływów, a tym samym obronności kraju, nie może się przyczynić.”
Zamiast tego, zdaniem organizacji, działania rządu powinny iść w kierunku budowania bezpiecznych i kontrolowanych kanałów handlowych, które przynoszą dochody budżetowi, dają miejsca pracy i wzmacniają pozycję Polski jako kraju tranzytowego. Zamykanie przejść to droga donikąd.
W zakończeniu pisma czytamy:
„Ufamy, iż Pan Premier, z właściwą sobie rozwagą, pochyli się nad zgłoszonym przez nas problemem i dokona powtórnej oceny sytuacji, z uwzględnieniem wspomnianych przez nas argumentów.”
Pod dokumentem podpisali się Artur Szczepek (Wiceprezes Zarządu) oraz Cezary Skwarło (Skarbnik). Głos zabrał także członek zespołu legislacyjnego Piotr Sienkiewicz. Treść pisma została przekazana do wiadomości organizacji branżowych: Związku Pracodawców „Transport i Logistyka Polska”, OZPTD, Polskiej Izby Spedycji i Logistyki oraz Polskiej Unii Transportu.
To kolejna interwencja SWOJAKA, która pokazuje, że organizacja nie działa reaktywnie, ale proaktywnie – wskazuje problemy zanim staną się kryzysem, formułuje argumenty rzeczowo, bez populizmu. Stoi po stronie tych, którzy naprawdę napędzają polską gospodarkę – małych i średnich firm transportowych, eksporterów, importerów i lokalnych społeczności zależnych od sprawnego handlu.
W czasach, gdy decyzje polityczne coraz częściej zapadają bez realnego dialogu z biznesem, głos Stowarzyszenia Przedsiębiorców i Rolników SWOJAK staje się coraz bardziej potrzebny – i coraz trudniejszy do zignorowania.


