Najprościej mówiąc - każdy kto wspiera polską gospodarkę, polskich przedsiębiorców i rolników, jest polskim patriotą i zależy mu/jej na rozwoju Polski na arenie międzynarodowej.
To bardzo proste - wystarczy napisać maila na adres swojak@swojak.org lub cezary.skwarlo@swojak.org - koordynator poprowadzi Cię przez wszystkie formalności
Jest kilka sposobów. Możesz utworzyć klub swojaka w swojej okolicy, wesprzeć finansowo na stronie - https://swojdoswegoposwoje.pl/wesprzyj-kampanie/ - zorganizować spotkanie promocyjne kampanię "Swój do swego po swoje" albo udostępnij materiały promocyjne na naszych social mediach.
“Swój do swego po swoje” jest kampanią propagującą patriotyzm konsumencki. Wspieramy polską przedsiębiorczość, rozumiejąc że poprzez preferowanie produktów i usług z własnego kraju, możemy wspierać rozwój rodzimych firm i miejsc pracy.
Patriotyzm konsumencki to działania polegające na preferowaniu przy zakupach produktów lokalnych, regionalnych i krajowych.
Gdybyśmy przyjęli jedno z założeń konkurencji doskonałej, jakim jest pełna informacja, taka
sytuacja mogłaby wystąpić. W praktyce żyjemy jednak w świecie niepełnej informacji.
Jesteśmy bombardowani reklamami, które nie zawsze reklamują produkty zdrowsze i lepsze.
Lokalni producenci, mimo dobrych cen i jakości, nie mają takiej siły przebicia jak wielkie firmy.
Przykład: wiele osób stołuje się w korporacyjnych fast-foodach, pomimo tego, że dobra tam
sprzedawane są drogie i śmieciowej jakości. Z drugiej jednak strony istnieje wiele uczciwych firm
rodzinnych i organizacji rolniczych, o których nikt nie słyszał.
Patriotyzm konsumencki to wskazówka, a nie przymus czy dekalog, który jest prawdziwy zawsze
i wszędzie. Duża świadomość konsumencka powoduje, że nieuczciwi przedsiębiorcy są szybciej
eliminowani przez rynek. Protekcjonizm nie jest zresztą tożsamy z patriotyzmem konsumenckim.
Dokapitalizowanie polskich przedsiębiorców może stać się bodźcem do ulepszeń, zakupu nowych
maszyn.
Gdybyśmy kupowali produkty tylko ze względu na pochodzenie, to szybko popadalibyśmy
w absurd. Autorzy akcji również kupują zagraniczne produkty w zagranicznych supermarketach,
lecz staramy się, jeżeli mamy taką możliwość, wkładać do koszyka produkty od polskich
producentów. Gdy w danej branży nie mamy własnych wytwórców, to nie ma mowy o patriotyzmie
konsumenckim. Wspierajmy Polaków wtedy, kiedy dają nam ku temu szansę.
Obniżka rezerw walutowych może oznaczać uzależnienie od zagranicznego kapitału, szczególnie
gdy jest on sprzężony z deficytem budżetowym.
Przykład: Chiny skupują obligacje rządu USA, przez co stają się silniejszą stroną przetargową
w dyskusjach politycznych. Ujemny bilans handlowy może oznaczać uzależnienie od zagranicznych kredytów handlowych
i pożyczek finansowych. Konsekwentny spadek rezerw walutowych może spowodować obniżenie wiarygodności płatniczej
naszego kraju oraz kryzys walutowy, gdy rynki finansowe zażądają wyższego oprocentowania, niż
możemy sobie na to pozwolić.
Gdy klasyczni ekonomiści tworzyli pierwsze teorie promujące wolny handel, to zakładali
jednorodność dóbr (teoria kosztów komparatywnych obejmuje tylko roboczogodziny, nie informuje
o konsumpcji niepożądanej). Kupowanie droższych, jednorodnych dóbr miało prowadzić do
zubożenia społeczeństwa. W praktyce niejednorodność jest powszechna w gospodarce.
Przykłady:
Nie można porównywać chleba ze spulchniaczami do chleba naturalnego.
Nie można porównywać wędlin z supermarketów do tych z lokalnej masarni.
Nie można porównywać rakotwórczego czosnku z Chin do polskiego czosnku.
Im wyższe podatki zapłacimy w Polsce, tym lepszej jakości dobra publiczne otrzymamy jako
społeczeństwo. Drogi, wodociągi, wały przeciwpowodziowe, infrastruktura teleinformatyczna,
wszelkie monopole naturalne – te dobra dostarcza państwo.
Wiele narodu ma w swojej kulturze zakodowane kupowanie produktów wyprodukowanych przez
krajowych producentów. Najlepszymi tego przykładami są zamożne kraje, takie jak Japonia i
Niemcy. Pod wpływem kryzysu w Grecji wybuchła „ziemniaczana rewolucja”, gdy rolnicy zaczęli
bezpośrednio z samochodów sprzedawać konsumentom płody rolne. W USA prowadzona jest akcja
„Buy American”.
Konsument jest subiektywistą, który podczas zakupów kieruje się zwyczajami, gustami,
preferencjami, humorem, podczas gdy patriotyzm jest uczuciem narodowym. Zarówno konsument,
jak i patriota, kierują się swoimi odczuciami, więc nie są to pojęcia sprzeczne.
Nie istnieje zasadnicza sprzeczność pomiędzy patriotyzmem konsumenckim a liberalizmem
gospodarczym. Konsument zawsze będzie mieć wybór pomiędzy dobrami z różnych krajów, przez
co kierowanie się argumentem narodowości jest tak samo zasadne, jak kierowanie się gustami czy
modą.
Wprost przeciwnie – świadomi konsumenci budują silną gospodarkę rynkową.
Teoretycy często powołują się na ten argument, gdy jest to dla nich wygodne, jednak nie
wspominają o tym, że niskie ceny mogą brać się również z rabunkowej eksploatacji zasobów
i generowania negatywnych efektów zewnętrznych.
Przykład pierwszy: środowisko naturalne naszej planety jest systemem naczyń połączonych. Jeżeli
jedno państwo zdecyduje się wrzucić swoje odpady do Bałtyku, zamiast jest zutylizować, to
cierpieć będą z tego tytułu wszyscy.
Przykład drugi: chiński przemysł chemiczny nie przestrzega norm środowiskowych, dzięki czemu
jest w stanie produkować taniej. Produkty przedsiębiorców, na których państwo narzuca normy
środowiskowe, będą droższe z definicji.
Przykład trzeci: rabunkowa wycinka lasów amazońskich stymuluje rozwój gospodarczy, lecz
wpływa również na zmiany klimatyczne na naszej planecie.